nie można wszystkiego powierzyć
słowom co przejdzie po zmroku nie zawsze
przechodzi w wierszu a noc zapowiada się
gorąca taka z grzmotem i piorunami
między szarlotką a szarlotką
bez zbędnych pauz i puenty
opuścimy żaluzje otworzymy furtki
i spuścimy psy pozwolimy puchnąć minutom
godzinom dłonie będą pachniały
wilczą jagodą palce podwoją się i potroją
a języki znarowią
damy im wszystkie kody dostępu
Grzegorz Kielar
wiersz z tomiku Skrajem
słowom co przejdzie po zmroku nie zawsze
przechodzi w wierszu a noc zapowiada się
gorąca taka z grzmotem i piorunami
między szarlotką a szarlotką
bez zbędnych pauz i puenty
opuścimy żaluzje otworzymy furtki
i spuścimy psy pozwolimy puchnąć minutom
godzinom dłonie będą pachniały
wilczą jagodą palce podwoją się i potroją
a języki znarowią
damy im wszystkie kody dostępu
Grzegorz Kielar
wiersz z tomiku Skrajem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz